Historia
Patroni naszych ulic: Ławnik i burmistrz – ojciec i syn
Na mocy zarządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych Sławoja Składkowskiego z dnia 8 marca 1939 roku nazwa osady Podkaczy Dół (przedmieście Kaczego Dołu – dzisiejszego Międzylesia) została zmieniona na Wiśniową Górę – od licznych sadów wiśniowych. W 1951 roku Wiśniowa Góra została włączona do Warszawy. Jedna z tutejszych ulic nosi miano rodziny Kociszewskich dla upamiętnienia warszawskiego mieszczańskiego rodu wygasłego w XVII wieku. Rodzina ta wywodziła się prawdopodobnie ze szlachty grójeckiej i osiadła w Warszawie pod koniec XVI wieku. Kociszewscy wzbogacili się na handlu i dzięki majątkowi oraz powiązaniom rodzinnym z warszawskim patrycjatem zaczęli sprawować znaczące godności miejskie. Tomasz Kociszewski w latach 1609-1612 pełnił funkcję ławnika Starej Warszawy i był właścicielem kamienicy przy Rynku. Jego syn Jan Walenty powiększył odziedziczony po ojcu majątek i został właścicielem kolejnej kamienicy rynkowej. Piastował on stanowisko rajcy miejskiego, był również trzykrotnie burmistrzem. W miesiącach poprzedzających zajęcie Warszawy przez wojska szwedzkie w 1655 roku brał udział w organizacji prac fortyfikacyjnych oraz w organizowaniu straży obywatelskiej. Uczestniczył w delegacji władz miejskich, która 8 sierpnia 1655 roku prowadziła pertraktacje w Warszawie z wysłannikami króla szwedzkiego, a potem w Ołtarzewie z Karolem Gustawem. Rozmowy te zadecydowały o poddaniu się miasta bez obrony. Po śmierci Jana Walentego jego nieruchomościami przy Rynku dysponowała żona, która przeżyła męża o kilkanaście lat. Adam Jarzębski w swoim dziele Gościniec albo krótkie opisanie Warszawy (1643), wymieniając wybitne rody warszawskie, pisał o nim: „Kociszewski jest i będzie dobry człowiek w tymże rzędzie”.
Komentarze
Szanowna Pani przytoczona przez Panią informacja o zacnym rodzie Kociszewskich wywodzącym się spod Grójca ... tak było. Ale wiązanie tej historii z nazwą ulicy (Kociszewska ) w Wiśniowej Górze (d. Podkaczym Dole) nie odpowiada prawdzie . To nie ci Kciszewscy to nie ta rodzina. A tak na marginesie miałem okazję (byłem przed wielu,wielu laty mieszkańcem WG ) być uczestnikiem spotkania na którym wygłaszane były informacje dotyczące dawnej historii terenów Międzylesia ,Wiśniowej Góry ... "znacznie oddalone" od rzeczywistości. I na koniec p.Weroniko , proponuję ,skoro interesują Panią dzieje WG zainteresować się historią (na początek ) dwu rodzin wiśnio-górskich ,rodziną Strzeleckich i rodziną Borowskich.
kaan
Błedna interpretacja nazwy tej ulicy .To nie ci Kociszewscy...
Szanowni Państwo,
przygotowując teksty o patronach ulic Wawra, korzystam zawsze z dostępnych źródeł. W przypadku ul. Kociszewskich (nie Kociszewskiej) opierałam się na słownikach patronów ulic Warszawy "Od Agrykoli do Żywnego" (wydany na zlecenie Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, oparty na "Spisie ulic m.st. Warszawy" opracowanym w 1967 r.) oraz "Słownik patronów ulic Warszawy" z 2003 r. Publikacja "Niezwykli patroni ulic Warszawy" K. Kuczmy uwzględnia tylko dwie postaci, których miana noszą wawerskie ulice - Eugeniusza Bodo i Macieja Kamieńskiego. Badacze nazewnictwa warszawskich ulic na przestrzeni wielu lat dzielących oba przywołane słowniki byli zgodni co do tego, że chodzi o wskazaną w tekście rodzinę Kociszewskich. Domyślam się, że mogło Państwu chodzić o Zofię i Jana Kociszewskich. Jeśli posiadają Państwo wiedzę na temat tych postaci czy też innej rodziny, którą mają Państwo na myśli, to warto byłoby się nią podzielić - zawsze warto poznawać nowe informacje, których brak w źródłach varsavianistycznych. Chętnie również dowiem się więcej o dwóch przywołanych rodzinach z Wiśniowej Góry.
Pozdrawiam.
Apropo wiedzy n.t "ludzi" i historii tych terenów.We wrześniu tego roku w wyniku "prywatnej" inicjatywy i za "prywatne" środki wydana została książka - album (250 fotografii) pt "Hufiec Hellmanna -warszawskie harcerstwo w Aninie ,Wawrze i Międzylesiu ..." (ponad 250 stron) .W ksiązce , m.in wspomnienia Wiktora Kulerskiego (dotychczas nie publikowane ) z okresu Jego "międzyleskiej""młodości...Książka wydana została w ograniczonym nakładzie (200 egzeplarzy ) . Jest dostępna w bibliotekach w Aninie (Trawiasta ) i w Międzylesiu .
* Z szacunku do wiedzy historycznej ( tak sądzę) czytelników tego forum , nie piszę Kto to jest Wiktor Kulerski...
kaan
"Chętnie dowiem się więcej..."
Proszę uprzejmie . Ulica o której mowa , w roku 1946 to w zasadzie dukt przyleśny na wschodnim skraju wsi Wiśniowa Góra . Wzdłuż niego kilka ( około 6-ciu posesji ) w tym duże gospodarstwo rolne Wacława Kociszewskiego , budynek szewca Bartnickiego i budynek Jadwigi Jastrzębskiej (później wieloletniej sołtys W.G ). Te trzy rodziny były spokrewnione a nestorem był p.Wacław zasiedziały mieszkaniec tej okolicy .Po przeciwnej (zachodniej stronie ulicy ) , dwa tzw. "monopolowe " budynki zbudowane tuż przed wybuchem wojny. Ławnik , burmistrz ... ? Ewentualne sugestie że może miałem na myśli mego nauczyciela ze szkoły podstawowej (pałacyk Chrzanowskiego ) p.Jana Kociszewskiego ( oficera AK ) ...? A tak przy okazji członkiem grupy inicjatywnej która doprowadziła do zmiany nazwy Podkaczego Dołu (Zarządzenie z marca 1939 r. ) był jego mieszkaniec inż Strzelecki , zaprzyjaźniony m.in z ówczesnym wiceministrem poczt i telegrafów Drzewieckim. Piszę o tej Jego znajomości bowiem zapewne miała ona wpływ na to że p. Strzelecki był ,przed wojną , jednym z pierwszych abonentów telefonicznych na terenie (w skali) ówczesnej rozległej wawerskiej gminy.
Ps . Zamieszkałem w Wiśniowej Górze wczesną wiosną 1945 i spędziłem tam ponad ćwierć wieku .
W uzupełnieniu mej poprzedniej informacji, w której przywołałem p. Tadeusza Strzeleckiego, mieszkańca Wiśniowej Góry, jest taka, a sadzę, że równie interesująca dla czytelników Wiadomości. W opisywanym okresie na terenie Międzylesia i bezpośredniej okolicy (kolonia Zerzeń , Wiśniowa Góra , Zb.Góra... ) było "aż" 6 -ciu abonentów telefonicznych. Poza wymienionym byli to: S.M.Getter (sanatorium) , Bogutowa Zofia (ul. Główna 2), Jaxa-Kwiatkowski (kolonia Zerzeń), Bałaban, nadzorca dóbr leśnych Adama hr. Branickiego (Leśnictwo- Międzylesie) oraz Robotnicze Towarzystwo...H. Dłuskiej w Helenowie. Dla porównania w tym czasie "za Wisłą " ( też " u Branickich ") w Skolimowie (sąsiadującym z Konstancinem) abonentów było kilkudziesięciu.
Dziękuję za interesujące informacje. Ciekawa jest dla mnie postać nadzorcy dóbr leśnych hr. Branickiego w Międzylesiu, jako że mój prapradziadek był gajowym w jego dobrach w Aninie. Pozdrawiam.
"Sprowokowany" nieścisłymi informacjami o tych byłych wawersko - gminnych
okolicach , w nabliższym czasie spotkam się z " Nestorem " (94 lata ) - mieszkańcem obecnej dzielnicy Wawer aby "odswieżyć"także sobie ich dawne interesujące - poza " sieciowe " dzieje . Korzystając z okazji sprostowanie , ten szewc nosił nazwisko Bartniczak a nie Bartnicki.
kaan
Nazwy ulic
" Sławna ulica "
Ulica Tomasza Edisona , znana historia - autorem nazwy był wieloletni sołtys
wsi Wawer p. Erazm W. Kilka lat temu hitoria nadania jej nazwy była prezentowana w polonijnej prasie w USA . Historia nadania nazwy tej ulicy ma pogodny charakter godny popularyzacji. Jest inna historia związana z nazwą ulicy
na terenie Międzylesia , historia która jest wysoce refleksyjna i na czasie.Zaznaczam że nie jest /nie była dotychczas publikowana .Jej żródłem jest
uczestnik / świadek wydarzenia . Ad rem.
Dobiega końca budowa CZD w Międzylesiu.Uroczystość otwarcia.Oficjalni goście ,ofiarodawcy...Wśród nich hojny zagraniczny przediębiorca (ceramika) i zarazem
zaprzyjażniony z Januszem Wieczorkiem (przewodniczący Komitetu Budowy...)
proponuje (w czaie nieiformalnej rozmowy ) zmianę nazwy ulicy Brzozowej ,sąsiadującej z CZD na ulicę Rodziny Dunajów..? Dunajowie ,to trzyosobowa żydowska rodzina , ukrywająca się w okolicy ulicy Brzozowej ,zadenuncjowana przez polskich sąsiadow i roztrzelana rankiem lipcowego dnia 1942 roku. i tam pogrzebana. Takich udokumentowanych ( znane nazwiska ofiar i miejsca egzekucji ) przypdków za okrees 1942/1943 na terenie Wiśniowej Góry i Międzylesia było /jest pięć. W istniejących żródłach "pamięci " tamtych lat ZERO informacji...?
kaan
Dotyczy historii Międzylesia i "NA CZASIE" . Rok i942 , z piwnic pałacyku
Chrzanowskiego , "wywleczono" Moshe Zentkopfa , żydowskiego chłopaka ...
Oddział "rembertowskiej" żandarmerii dokonał egzekucji...
To też historia ,pośrednio związana z Międzylesiem .Historia wielce wymowna i NA CZASIE.
Ksiądz Tadeusz Puder ,zaprzyjażniony (ukrywany przez nią podczas okupacji) z siostrą Getter ,zaprzyjażniony z ( jeszcze wtedy księdzem ) Władysławem Miziołkiem... wygwizdany i spoliczkowany przez " wiernych... ! podczas mszy w kościele św Jacka w Warszawie .
Witaj kaan. Interesuję się historią Wiśniowej Góry. Czy mógłbyś podać w którym konkretnie domu urzędowała sołtys Jadwiga Jastrzębska? Pozdrawiam
Budynek ( wtedy drewniany teraz ..?) na trzeciej posesji po lewej stronie ulicy (patrząc w kierunku lasu) Za nim Molscy (córka Kociszewskiego } a zanim zespół budynków p.Kociszewskiego.